niedziela, 8 kwietnia 2012


Część 2 ,,Mecz"

Gdy Snow Kids wstali miał zacząć się ostatni trening przed meczem. Wszyscy pojawili się na treningu oprócz D'Joka.
- Gdzie jest D'Jok? - trener ze zdenerwowaniem zapytał Mei.
- Pójdę po niego. - oznajmiła.
- Dobrze.
Mei weszła do pokoju delikatnie zamykając za sobą drzwi.
- D'Jok gdzie jesteś? - spytała Mei.
- Już idę. - odparł.
Szybko wyszli z pokoju kierując się do sali treningowej.
- Gdzie byłeś D'Jok? Czekaliśmy na ciebie. - ze złością oznajmił trener.
- Przepraszam. 
- Dobrze zacznijmy trening, wchodźcie do holotrenera. Clamp włącz im Wambasów.
- Dobrze. -od powiedział Clamp.
Gdy wszyscy znaleźli się w holotrenerze trening się zaczął. D'Jok przejął piłkę podał do Roketa ten z wielką precyzją podał do Tii. Ona podała do Micro Ica, który strzelił bramkę. Zawodnik Wambas przejął piłkę i kieruje się z nią do bramki. Thran ślizgiem odebrał piłkę i szybko podał do Micro - Ica. Chłopak biegnie z piłką podaje wysoką piłkę do D'Joka który wyskakuje w powietrze i strzela bramkę główką.
- Na dziś koniec treningu, odpocznijcie przed meczem.
Wszyscy rozeszli się do swoich pokoi. Nagle do pokoju D'Joka i Micro - Ica zapukał Warren.
- Cześć D'Jok.
- Cześć Warren. - od powiedział.
- Chciałem życzyć ci powodzenia. Pamiętaj o grze zespołowej. Niestety muszę już iść. Do zobaczenia -  powiedział Warren, uśmiechnął się i wyszedł.
- Dziękuję tobie też życzę powodzenia.
D'Jok zapytał Micro Ica:
- Jak myślisz mamy szansę wygrać?
- Oczywiście, nie wierzysz w nas kapitanie?
D'Jok nic nie od powiedział tylko uśmiechnął się porozumiewawczo. Pięć minut przed meczem drużyna spotkała się w sali odpraw. Wszyscy byli zdenerwowani.
- Snow Kids wierzę że wygracie, Podczas treningu bardzo dobrze wam szło, byliście w idealnej formie. Pamiętajcie o grze zespołowej! - powiedział Arch.
Mei usiadła obok D'Joka i przytuliła go.
- Wygrajmy ten mecz. - powiedziała uśmiechając się. Chłopak odwzajemnił jej uśmiech.
- Go Snow Go! - krzyknęła cała drużyna.
Obie drużyny znajdowały się już na boisku. Piłka w grze. Przejął ją D'Jok, podał do Roketa. Pomocnik biegł w kierunku bramki, minął obronę i podał do Micro Ica. Ten zatrzymał się przed bramką i wykonał strzał. Bramkarz Lightningsów obronił ten strzał.
- Brawo Snow Kids. Grajcie tak dalej - zachęcał Arch.
Piłkę przejął Warren podał do kolegi z drużyny z numerem 4. Ten biegnie do bramki Snow kids, podaje do Warrena i on strzela. Ahito nie obronił strzału. 1:0 dla Lightningsów.
- Nie poddawajcie się - krzyczał trener.
Warren przejął piłkę podał do kolegi, ale Mei ślizgiem odebrała ją. Podała do Roketa, ten minął obrońców i podał do D'Joka. Napastnik biegnie do bramki i strzela. Bramkarz nie obronił 1:1.
- Macie szanse wygrać - powiedział trener.
D'Jok przejął piłkę, biegnie do bramki. Nagle co się dzieje? Faul na D'Joku? Tak! D'Jok został sfaulowany przez obrońce przeciwników. Leży na murawie, czy fenomenalny napastnik Snow Kids zagra jeszcze w ty meczu?
- D'Jok słyszysz mnie? - spytał zdenerwowany trener.
- Simbai co z nim?
- Musi zejść z boiska!
Mei podbiegła do D'Joka z łzami w oczach. On otworzył oczy i uśmiechnął się lekko.
- Nie martw się wszystko będzie dobrze. - powiedział.
Tylko chwila dzieli nas do końca pierwszej połowy. Warren przejął piłkę, niestety nie celnie podał do kolegi. Tia przejęła piłkę. Podała do Rocketa. Biegnie w kierunku bramki i strzela. Bramkarz obronił. Koniec pierwszej połowy wynik meczu to 1:1- komentowała dla was Callie. 
Cała drużyna znajdowała się w szatni, postanowili zobaczyć jak czuje się ich kapitan.
- D'Jok wszystko w porządku? Zagrasz w drugiej połowie?- pytał zdeterminowany Micro - Ice.
- Myślę że tak, jestem tylko trochę poobijany.
Do gabinetu wszedł Arch.
-Simbai, D'Jok będzie mógł grać?- zapytał lekko pod denerwowany trener.
- Nie widzę przeszkód, ale musi być ostrożny.
Cała drużyna była zadowolona z szybkiego powrotu ich kapitana na boisko.
- Kończy się przerwa, wracajcie na boisko. Wygrajcie ten mecz! - krzyknął Arch.
- Go! Snow! Go! - krzyknęła cała drużyna.
Obie drużyny znajdowały się już na boisku. D'Jok po okrutnym faulu wrócił na boisko. Druga połowa meczu rozpoczęła się. D'jok przejął piłkę, podał do Rocketa. Ten jednak nie odebrał bardzo łatwego podania.
- Co się dzieje? - kapitan zapytał Rocketa.
- Przepraszam.
Warren z piłką kierował się do bramki Snow Kids. Podaje do kolegi, a on strzela ale Ahito pięknie obronił. D'Jok biegnie z piłką, podaje do Micro - Ica. Napastnik dla zmylenia wyzwala oddech i wyskakuje w powietrze, celnie podaje do D' Joka. Kapitan Snow Kids strzela i 2:1 dla akiliańskiej drużyny!
- Świetnie. Jesteście najlepsi! - krzyczał trener.
Tylko sekundy dzielą nas przed końcem meczu. Warren kieruje się do bramki i koniec meczu! 2:1 dla Snow Kids. W finale zagrają z Xenonsami. Czyżby po raz trzeci zdobyli puchar Galactik Football. Życzymy im powodzenia - mecz komentowała Callie.
- Brawo D'Jok byłeś fantastyczny. - powiedział Rocket.
- Dziękuję bez was byśmy nie wygrali. - uśmiechnął się.
Nagle do sali wszedł trener który tryskał radością.
- Byliście wspaniali, wiedziałem że wygracie. Dzisiaj organizujemy przyjęcie z okazji waszego przejścia do finału. - oznajmił zadowolony Arch.
Drużyna bardzo się ucieszyła z tej informacji.
- Nie zapominajcie że jutro o 6.00 trening - zażartował trener.
- Co?! O nie! - krzyknęli z niezadowoleniem Snow Kids.
- Żartowałem, zabawa rozpocznie się o 16.00 - Arch uśmiechnął się i wyszedł.



2 komentarze:

  1. Fajny blog, fajne opowiadania. Ciekawe i wciąąąąąąąąąąąąąągające. :* buziuuuuuuuki

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki za komentarz, cieszę się że ci się podoba.Zachęcam do czytania kolejnych postów <3

    OdpowiedzUsuń